Ilość odwiedzin bloga:

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Porównaj zawarte w załączonych tekstach- fragmentach mowy Chodkiewicza z "Wojny chocimskiej" Wacława Potockiego i fragmentach "Potopu" Henryka Sienkiewicza- portrety Sarmatów.

          Kultura sarmacka to cywilizacja, która rozkwitła w dobie baroku. Łączyła w sobie materialne elementy kultury wschodu z duchową kulturą zachodu. W "Wojnie chocimskiej" Wacława Potockiego oraz "Potopie" Henryka Sienkiewicza przedstawione są dwa odrębne portrety Sarmatów.
          Pierwszy wizerunek przedstawiony w mowie Chodkiewicza z "Wojny chocimskiej" przedstawia Sarmatów jako ludzi, którzy mają pod opieką cały naród, dzieci, kobiety i starców. Chodkiewicz zachęca szlachtę do walki z poganami, twierdząc, iż nie są oni prawdziwymi żołnierzami lecz rzemieślnikami i kupcami. Sarmaci są ludźmi, którzy bronią swojej ojczyzny, za co są wdzięczni Bogu. Nie boją się walki. Są stworzeni do zmagania się z przeciwnikiem, gdyż odziedziczyli to po swoich przodkach, za to są bardzo złymi rolnikami. Odnoszą wiele zwycięstw, co sprawia, iż ich miecze splamione są krwią przeciwnika.
          Jawią się jako naród głęboko wierzący. Uważają, że Bóg pomorze im w zwycięstwie, ponieważ decyduje o tym, kto zasiada na tronie oraz o tym, kto tron traci.
          Natomiast we fragmencie "Potopu" Henryka Sienkiewicza wzorem Sarmaty jest Jan Paweł Sapiecha, człowiek który bez namysłu cały majątek oddaje dla ojczyzny. Mężczyzna, choć wsławiony walką z wrogiem, nie wygląda na wojownika, a raczej na polityka. Wydaje się być uczciwym, dobrodusznym, zacnym i sprawiedliwym szlachcicem, ale również ludzi się zabawić. Codziennie wyprawia uczty, nie stroni od alkocholu. Do zachodu słońca pracuje, zaś wieczorem odpoczywa, bawi się i świętuje ze swoimi kompanami do tego stopnia, że czasami traci kontrolę nad tym, co się dzieje w jego otoczeniu.
          Sapieha często się myli, lecz jest wierny królowi i ojczyźnie. Nie jest skłonny do zdrady swojego kraju.
          Oba wizerunki przedstawiają Sarmatę jako człowieka religijnego, oddanego Bogu, broniącego ojczyznę. Sarmata jest również wierny królowi, mimo iż bardzo lubi zabawę, do zostało doskonale ukazane przez Henryka Sienkiewicza w "Potopie".
          To właśnie tę powieść autor napisał "ku pokrzepieniu serc", co oznacza, iż ukazane zostały w niej dobre cechy Polaków, oraz że autor stara się zdopingować naród  do większej wiary w siebie. Zaś mowa Chodkiewicza ma za zadanie skłonić szlachtę do walki z poganami.  

sobota, 9 kwietnia 2011

Analizując scenę 5 aktu II „Wesela” omów w kontekście ballady „Romantyczność” Adama Mickiewicza istotę aluzji literackiej.

            Aluzja literacka jest to świadome nawiązanie nie wprost- do innego powstałego wcześniej- tekstu literackiego w taki sposób, że tekst wcześniejszy staje się w pewnym stopniu składnikiem treści utworu nowszego. Autor późniejszego utworu posługuje się treścią innego tekstu, aby wyrazić swoje myśli; aluzja literacka jest, więc rodzajem środka literackiego powstającego, jako wynik relacji między twórczością dwóch autorów.
            Z takim zjawiskiem spotykamy się w scenie 5 aktu II w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego. Autor nawiązuje do ballady „Romantyczność” Adama Mickiewicza. Tematyką obu utworów jest wspomnienie zmarłej miłości przez młode wieśniaczki.
            W scenie 5 aktu  II w „Weselu” występują relacje między Marysia i Widmem, a świadkami. Konwersacja ma miejsce w chacie weselnej w Bromowicach Małych w nocy podczas wesela. Rozmowa między bohaterką a jej dawną miłością rozgrywa się w podświadomości dziewczyny, jest więc wewnętrznym monologiem. Widmo namawia Marysię by z nim odeszła w zaświaty. Ta jednak odrzuca go, czuje bijący od niego chłód „Nie chytaj sie moich wstąg, taki wieje trupi ciąg”. Uświadamia mu, iż go nie kocha, lecz za nim tęskni. Młoda wieśniaczka dowiaduje się o istnieniu życia pozagrobowego.  Scena 5 aktu II jest charakterystyką duszy bohaterki, ukazuje jej wewnętrzne pragnienia. Wyspiański polemizuje w niej romantyczną koncepcję miłości.  
Natomiast w balladzie Adama Mickiewicza „Romantyczność” występuje relacja między Karusią i Jaśkiem, oraz świadkami. Młoda wieśniaczka wypowiada monolog. Prosi ukochanego by ją ze sobą zabrał. Żali się na stosunek ludzi do niej: „Źle mnie w złych ludzi tłumie, płaczę, a oni szydzą; mówię, nikt nie rozumie; widzę, oni nie widzą!”. Mówi Jaśkowi, że za nim tęskni. Świadkami monologu Karusi są Starzec, lud wiejski i narrator. Starzec reprezentuje poglądy oświeceniowe. Twierdzi, iż istnieje tylko to, o czym możemy się przekonać, a dziewczyna zwariowała „Ufajcie memu oku i szkiełku, nic tu nie widzę dokoła”. Widzi ona bowiem coś, czego nie ma. Natomiast lud wiejski oraz narrator to przedstawiciele romantycznych poglądów. Wierzą dziewczynie oraz pragną udzielić jej pomocy: „Mówcie pacierze! - krzyczy prostota- Tu jego dusza być musi. Jasio być musi przy swej Karusi, on ją kochał za żywota!".  Narrator wierzy w życie pozagrobowe: „Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”, co jest dowodem na to, jakie poglądy wyznaje. Ballada „Romantyczność” służy romantycznej koncepcji poznawania oraz romantycznej koncepcji miłości. 
Oba utwory połączone są ze sobą tematyką, którą jest wspomnienie utraconej miłości w wyniku śmierci ukochanego, oraz to, iż głównymi bohaterkami wypowiadającymi się w utworach są młode wieśniaczki. Wyspiański niewątpliwie w „Weselu” nawiązuje do dzieła Adami Mickiewicza pt. „Romantyczność”.


piątek, 8 kwietnia 2011

Mała dziewczynka ściąga obrus

           Wraz z pojawieniem się człowieka na Ziemi rozpoczął się proces poznawania świata. Zjawisko to jest uniwersalne, gdyż towarzyszy ludziom po dziś dzień.
Wisława Szymborska w swym wierszu pt. „Mała dziewczynka ściąga obrus” pragnie odkryć istotę poznawania. Chce odpowiedzieć na pytania o cel i sposoby ludzkiego poznania.  Tytuł wiersza wskazuje na żartobliwy charakter utworu. Występuje tu liryka roli. Podmiot liryczny wypowiadający się w wierszu utożsamia się z myślami bohaterki, którą jest mała dziewczynka, zna jej pragnienia i odczucia.  Dziewczynka ma jeden rok i jest ciekawa świata. Z determinacją stara się odkrywać i poznawać otaczający ją świat. Stara się poznać rzeczy i zjawiska, które dla osoby dorosłej są oczywiste. Dziecko odkrywa świat poprzez własne doświadczenia. Musi ono wszystkiego dotknąć, spróbować. Uwierzy ono tylko w to, o czym przekona się samodzielnie. Aby sprawdzić, co stanie się z naczyniami, dziewczynka ciągnie za obrus, na którym ustawione są naczynia „Bardzo ciekawe, jaki ruch wybiorą, kiedy się już zachwieją na krawędzi: wędrówkę po suficie? lot dokoła lampy? skok na parapet okna a stamtąd na drzewo?”. Bez względu na przeszkody dziewczynka sama pragnie poznać świat, doświadczając praw nim rządzących, zjawisk na nim występujących. Pragnie ona dowiedzieć się co stanie się, gdy puścimy w ruch daną rzecz. Dzieci poznają świat nie przez naukę, a przez doświadczenia. Aktywność dziecka gwarantuje, iż dziecko pozna świat, w którym żyje oraz otaczającą je rzeczywistość.
Podmiot liryczny akceptuje takie zachowanie dziewczynki, o czym świadczą słowa „Ta próba dokonana być musi. I będzie.”. Wcielając się w jej postać zachowuje jednocześnie dystans. Dysponuje wiedzą charakterystyczną dla osoby dorosłej, o czym świadczy wspomniana przez dziewczynkę postać Newtona „Pan Newton nie ma jeszcze nic do tego.” Język w wierszu stylizowany jest na język dziecięcy „(…) obrus na upartym stole”. Występują tu liczne personifikacje, które mają na celu zwrócenie uwagi czytelnika na to, czy rzeczy są na pewno rzeczami i jaką rolę w życiu odgrywają „uparty stół”, „nieustępliwe ściany”, nagromadzenie czasowników, które służy wyliczeniu czynności „Trzeba im w tym pomagać, przesuwać, popychać, brać z miejsca i przenosić”. Ciąg pytań występujących w wierszu ukazuje ciekawość dziewczynki wobec otoczenia. Wiersz jest stroficzny. Każda strofa stanowi jakąś myśl dziecka.
            Dziewczynka sięgająca obrus jest dla czytelnika wzorem determinacji i wytrwałości w dążeniu do poznania bytu. Wskazuje nam na to, iż jeżeli pragniemy coś zdobyć, to dzięki naszemu staraniu możemy to zrobić. Prawdziwą wiedzę zdobywamy nie poprzez czytanie książek, artykułów i bezkrytyczne słuchanie autorytetów. Nie tylko po to, by poznać.  Prawdziwą wiedzę zdobywamy tylko i wyłącznie dzięki własnym doświadczeniom i przeżyciom, postępując tak jak uważamy za słuszne, dzięki czemu uczymy się na błędach. Powinno to mieć na celu lepsze zrozumienie otaczającej nas rzeczywistości, aby móc ją opanować, „wziąć pod kontrolę”. 

czwartek, 7 kwietnia 2011

Tragizm- Makbet i Edyp

            Tragizm to splot nieszczęśliwych okoliczności stwarzających sytuację bez wyjścia, która charakteryzuje zaskakująca dysproporcja między problematyczną winą a straszliwą karą, przyjmowaną jednak przez winowajcę w imię jakiś względów natury filozoficznej. Jest to zasadnicza cecha dramatu antycznego oraz klasycznego.
            W swej twórczości Szekspir odbiega od standardowej formy dramatu i rezygnuje ze stereotypowej obecności fatum, pozostawiając wybór bohaterowi. Jednak wszystkie decyzje, jakie podejmie zostaną tragiczne. Możemy to zauważyć we fragmencie podanego tekstu. Dzieli się on na wydarzenia sprzed i po zabójstwie Dunkana.
W części pierwszej Makbet zastanawia się nad przepowiednią czarownic. Goszcząc w swym domu króla dostrzega okazję, aby szybciej ją wypełnić. Niestety może to zrobić tylko poprzez morderstwo. Ma on jednak świadomość konsekwencji, jakie pociągnie za sobą zbrodnia i zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko może obrócić się przeciwko niemu „Sprawiedliwość Zwraca podaną część przez nas czarę jadu Do własnych naszych ust”. Chce on uciec od myśli o królobójstwie, wyliczając powody, dla których nie powinien tego robić. Makbet jest krewnym i wasalem Dunkana, zdaje sobie sprawę, iż zabójstwo to pociągnie za sobą szereg innych zbrodni. Wylicza zalety króla i uświadamia sobie, że ten kto zabije Dukana zostanie napiętnowany. Pomimo tego Makbet podejmuje decyzję o zabiciu króla.
            Skutki tego czynu widzimy w drugim fragmencie. Nowy król był pozbawiony wszelkich uczuć „spoufalone ze zgrozą zmysły moje Stępiały na wpływ wrażeń”. Dopiął on celu, ale za cenę swego duchowego życia. Stał on się wrakiem człowieka, który nie widzi sensu życia „Zgaśnij, wątłe światło! Życie jest tylko przechodnim półcieniem, Nędznym aktorem, który swoją rolę przez parę godzin wygrawszy na scenie W nicość przepada- powieścią idioty, Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.”
            Zanim przystąpię do porównywania tragizmu Makbeta z postacią antyczną, chciałabym przypomnieć losy Edypa. Był on synem władcy Teb. Gdy rodzice dowiedzieli się, że zabije on własnego ojca i ożeni się ze swoją matką, postanowili się go pozbyć. Kiedy Edyp dorósł usłyszał część przepowiedni i postanowił opuścić dom przybranych rodziców. W czasie podróży mężczyzna przypadkowo zabija swego prawdziwego ojca. Po czym dociera do Teb, gdzie dzięki swej mądrości pokonuje Sfinksa i staje się mężem wdowy po królu. Przeklina zabójcę starego króla nie wiedząc, że on nim jest. Dobrze rządzi państwem i chce jak najlepiej dla swego ludu. Dlatego gdy dowiaduje się, iż to on zamordował swego ojca i ożenił się z matką, postanawia wydłubać sobie oczy i wyprowadzić się z państwa, aby zdjąć klątwę ze swojego ludu. W świecie tym rządzi fatum co oznacza, że cokolwiek zrobiłby Edyp to i tak przepowiednia by się spełniła.
            Między tragizmem bohatera Szekspira i Edypem istnieje widoczny kontrast. Makbet ma wybór między wartościami i to co zrobi, zależy wyłącznie od niego. Tragiczne jest to, że ma on świadomość, iż zabójstwo Dukana pociągnie za sobą inne zbrodnie, a mimo wszystko dopuszcza się tego czynu. Natomiast nad życiem Edypa ciąży fatum i to co czyni jest niezależne od niego. Nie ma wyboru w tym jak postępować w życiu bo cokolwiek zrobi, będzie źle. Nie jest on świadom popełnianych czynów, jest to tzw. wina tragiczna.
            Obaj bohaterowie są postaciami tragicznymi. Jednak ich tragizm znacznie się różni. Makbet ma nad swoim życiem kontrolę i sam decyduje o sobie. Natomiast życiem Edypa kieruje fatum i to co czyni nie zależy od niego.